Zgodnie z planem deszcz miał przestać padać przed 18.00, abyśmy mogli pojechać na kolejny wieczorny trening. Tak też było i 18.40 w 8 osobowym peletoniku wyruszyliśmy w stronę Kłodawy, a dalej do jeziora Gołębiego (Grabino, jak kto woli), gdzie Marta i Robert postanowili się wykąpać – W A R I A C I !!! 🙂

Dalej za cel obraliśmy Santocko, do którego po pokonaniu błotnistego leśnego toru przeszkód dotarliśmy ok. 20.00.

Po takiej jeździe mycie rowerów obowiązkowe – dobrze, że ktoś wymyślił myjki 😉

Kolejny fajny trening za nami. Umorusani, ale zadowoleni ok. 20.30 byliśmy w domach 🙂

Share This

Uwaga, ta strona używa COOKIES. Dowiedz się więcej.

Stosujemy je, aby ułatwić Tobie korzystanie z naszego serwisu. Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące COOKIES w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Zamknij